fbpx

Spotkałam ją kilka dni temu. Była niezbyt miła. Złośliwa. Tak trochę, ale czułam, że gdyby miała miejsce, to mogłaby się rozkręcić. I … niezbyt błyskotliwa. Nie, głupia nie, po prostu taka mocno przeciętna, z naciskiem na mocno. Patrzyłam na nią. Czułam, że te kolce złośliwości wystawia gdy nie czuje się bezpieczna. Niezbyt miła się robi, gdy jej się nie chce. Gdy jest zmęczona, znudzona, leniwa. Ale to wszystko jej nie usprawiedliwiało. Każdy czasem ma lenia i mimo to umie się nauczyć, zgłosić do odpowiedzi, zakombinować. Trochę życia, dziewczyno! – myślałam. Bądź bardziej kreatywna, zrób coś w końcu ze sobą! Rusz dupę!

Wstyd mi za nią.

Wstyd.

Rzadko ją odwiedzam i w ogóle z nią nie rozmawiam. No bo o czym?! Nie umie. Nie wie. Nie ma o czym z nią gadać, bo i tak nie ma swojego zdania. Nudna taka.

Trzymanie jej w ukryciu stało się trudne. Pokazać ją? Nie ma mowy! Wstyd przecież! Oszustwo! – ktoś może powiedzieć. Taka mądra a taką głupią trzyma w szafie. To może ona właśnie taka?

Wieczorem usiadłam do laptopa i zamiast pracować, Niezbyt Bystra rozlała się kałużą. Nie rzeką, nie strumieniem nawet. Kałużą.

Co mam z Tobą zrobić? – myślałam. Jestem zmęczona upychaniem cię w szafie. Ciężar w ciele sięgał dalej, niż moje fizyczne granice. Ciężar, który był lękiem pod rękę ze wstydem. Ciężar, który ciągnął się od tak dawna, że przyzwyczajona do niego nie zauważyłam, jak bardzo zbielały moje dłonie. Jak trudno mi rozprostować palce.

Chcę Cię zobaczyć – postanowiłam. Chcę zobaczyć. Przemknęła mi śmiała myśl o pokochaniu, ale wzdrygnęłam się z lekkim wstrętem. Zobaczyć. Może… zaakceptować, jeśli się uda.

Znam przecież Twoje siostry.

Znam Mądrą. Nie wiem, skąd płynie jej mądrość, ale niezaprzeczalnie jest. Lubi głaski i musi uważać na ego, ale karmi sobą tyle dzieci, że dużo można jej wybaczyć. Jeszcze słaba i łatwo ją złamać, ale Ci co mieli okazję z nią obcować mówią o niej z szacunkiem.

Znam Dziką. Bywa nieobliczalna, gdy wpada w gniew. Potrafi odgryzać głowy wrogom. Zadaje celne ciosy, ale tak, by nie zabić. Lubi, jak boli. Ekstaza do bólu. Praca do bólu. Życie do bólu. Nie potrafi przestać. Można ją kochać lub się jej bać. Nie ma letniego rozwiązania.

Znam Małą. Ma niebieską sukienkę, dwa warkocze i krzywo obciętą grzywkę. Przygryza od środka policzki, by mieć szczuplejszą twarz. Jest ciekawa i lękliwa. To trudne połączenie, nie rokujące zbyt wysoko, ale, gdy dostaje uwagę rozkwita i recytuje to, czego się nauczyła. Potrzebuje dużo atencji i braw. I się ich boi.

Znam też Brata. Niezbyt dobrze, ale jednak. Późno się zjawił i ciągle jeszcze nie zdecydował, czy zostanie na stałe. Czasem znika na kilka dni i wtedy panuje chaos. Jak wraca, ogarnia przestrzeń tak, by nie było zbyt dużo pretensji do jego hulaszczego trybu życia.

Ich wszystkich znam. I lubię. A nawet kocham. A tu Ona. A właściwie One. Dwie w pakiecie.  Niezbyt Bystra i Nudna. Takie kombo. 

Tak trudno mi było ją pokazać. Tak niekomfortowo ją zobaczyć. Ale ona jest.  Odważyłam się pokazać ją grupie mądrych kobiet. Wstyd zabierał mi oddech. Lęk trzymał za łopatki i łaskotał w oczy. O tym, że ją zobaczyły przekonałam się gdy poczułam znajomy ścisk w klatce. Uciec. Zniknąć!

To nie jest łzawa historia o tym, że pokochałam swoją Niezbyt Bystrą. To się nie stało. Jeszcze nie. To historia o tym, jak dobrze zobaczyć, że nie jestem żadną z tych postaci. Więc skoro nie jestem Mądrą, to moje ego może przestać wypinać pierś do orderów. Skoro nie jestem Dziką, to mogę rozpuszczać emocje pozwalając im rozbłysnąć i przepłynąć, mieć taki seks, jaki chcę i pracować, jak lubię. Skoro nie jestem Małą, to mogę sama poprosić o uwagę i zaopiekować się sobą. Skoro nie jestem bratem, to na czas chaosu mogę zarządzić odpoczynek i leniuchowanie. To też historia o tym, że wielu rzeczy nie umiem, nie zdołałam się nauczyć np. języków. (czuję wstyd teraz, jak to napisałam). Za to mogę cały czas być uczniem i w końcu zaopiekowana odnajdować radość z poznawania nowych rzeczy. I mogę rozpoznawać i stawiać granice co jest w ogóle suuuper. Trudne jak cholera, ale super. Znajdować w tym zachwyt i ekscytację!

Czy Ty wiesz, kto w Tobie mieszka?

Social media & sharing icons powered by UltimatelySocial